„Nie wierzcie aktorom”
reż. Monika Nitkiewicz-Mitrut

25 kwietnia, 2023
 · 
3 min read
Featured Image

Międzynarodowy Dzień Teatru z Notoco

Zespół ITA odwiedził Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku, by spędzić Międzynarodowy Dzień Teatru z Teatrem Notoco. Zaprezentowane zostały aż trzy spektakle w reżyserii Moniki Nitkiewicz – Mitrut - „Nie wierzcie aktorom”, „Inhibicja kompetycyjna, czyli błędna teoria klucza i zamka”  oraz „Twój Stary”, które premierę miały kilka dni wcześniej. Wszystkie trzy różne, pod innego widza, a jednak dało się odnieść wrażenie, że nie były one od siebie tak bardzo dalekie. Skupione raczej na aktorach, technicznie skromne, ale zrealizowane z dużą pasją. A przecież oto chodzi w teatrze – tym bardziej w wersji młodzieżowo-amatorskiej, gdzie nie ma ogromnych scenografii ani wymyślnych kostiumów. Jest żywe słowo, aktor i widz.

A oto recenzja pierwszego spektaklu:

Spektaklem „Nie wierzcie aktorom” teatr NOTOCO w reżyserii Moniki Nitkiewicz - Mitrut otworzył wieczór Międzynarodowego Dnia Teatru w Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku. W akompaniamencie piosenki „Sweet Dreams (Are Made of This)” zespołu Eurythmics dwoje młodych aktorów potraktowało widownię jak czerwony dywan i wkroczyło na scenę. Wybór muzyki nie był przypadkowy – cały spektakl opiera się na konfrontacji wyobrażeń na temat zawodu aktora z rzeczywistością. Marzenia o czerwonych dywanach, sławie, blichtrze i bogactwie bywają złudne i niestety nieprawdziwe dla ogromnej większości młodych ludzi wybierających tę drogę kariery. Zawód ten bywa niewdzięczny, pełen niepewności, a tym, którym udaje się odnieść wymarzony sukces, nie osładza on niekiedy ogromnych poświęceń, na które musieli się zdobyć. Poza tym społeczna percepcja aktorstwa bywa mitomanią, kultywowaną przez fanów, ale także i przez samych aktorów. Dostanie się do „wymarzonej” (często jakiejkolwiek) szkoły aktorskiej dla kandydatów wydaje się być otrzymaniem złotego biletu do łatwej przyszłości pełnej podziwu i uznania. Ze sceny pada cała słynna litania cech, atrybutów i predyspozycji, który powinien odznaczać się młody aktor in spe zawarta w opisie studiów - od plastyki ciała, koordynację ruchów, sprawny aparat mowy, zdolność abstrakcyjnego myślenia, znajomość literatury itd. Życie jednak szybko to weryfikuje, bowiem okazuje się, że pokonanie kilkuset rywali jest tylko początkiem trudnej drogi, pełnej wyrzeczeń, a także i, nierzadko, ciężkich traum. Wszystko sprowadza się do tego, że celem stał się efekt, nie proces – nie aktorstwo samo w sobie, lecz pieniądze i rozpoznawalność. A to droga donikąd.

Milena Sosnówka i Michał Subik zgrabnie zadają w spektaklu pytania i konfrontują swoją (i widzów) wiedzę na temat zawodu aktora, przechodząc przez różne sytuacje znanych tym, którym jawi się on jako spełnienie marzeń. Od własnej dziecięcej fascynacji, przez reakcję rodziców na „takie fanaberie” (bo przecież to nie jest porządny zawód, taki jak lekarz czy inżynier) aż do słynnych egzaminowych legend typu „zagraj zsiadłe mleko”. Wnioskują, że aktorstwo jest potrzebą bycia zauważonym, wysłuchanym, a to przecież uniwersalne pragnienie, znane każdemu z nas. Może tylko ci… wybrańcy odczuwają tę potrzebę trochę bardziej. I nie jest to nic złego, wręcz przeciwnie.

„Nie wierzcie aktorom” ujmuje swoją prostotą (także w oszczędności środków technicznych) i szczerością w tym dziecięcym weryfikowaniu aktorskich mitów, a jego urocza naiwność nie sprawia, że wychodzimy ze spektaklu  kompletnie odarci z marzeń, lecz urzeczywistnia ich wieloaspektowość, dając nam pełniejszy obraz tego, czym one naprawdę są. A młodszym widzom na pewno daje do myślenia, w pewien przewrotny sposób humanizując jeden z najbardziej humanistycznych zawodów w historii. Ale przecież nie można wierzyć aktorom – oni cały czas grają!

Autor: Krzysztof Petkowicz

Fot. Jacek Michalczyk

Comments

No Comments.

Leave a replyReply to

INSTAGRAM

JESTEŚ ZAINTERESOWANY WSPÓŁPRACĄ?

PROO_zestawienie_1_ACHROMATYCZNE_W_INWERSJI