„Wychowana”
Wiktoria Skowron,
reż. Dominika Migoń-Madura

14 lipca, 2023
 · 
3 min read
Featured Image

Monodram Wiktorii Skowron „wychowana” na motywach powieści Marty Dzido pt. „Matrioszka” (scenariusz i reżyseria Dominika Migoń-Madura) zamknął konkursową część tegorocznej edycji
Festiwalu “Sam na scenie” w Słupsku. Historia kobiety wychowanej w rodzinie alkoholików zaprezentowana w formie teatrzyku dla dzieci jest świetnym zabiegiem formalnym, bo jego prostota sprawia, że efekt jest szokujący. My, Polacy, mamy dość specyficzną historię relacji z alkoholem.
Zawsze obecny na różnych rodzinnych świętach, weselach, komuniach pełni rolę cementu społecznego, który niestety może szybko zacząć przenikać (przeciekać) do codzienności, by okazało się,
że jest już niezbędny do życia. To właśnie ten przysłowiowy kieliszek “do obiadu”, wmawianie sobie,
że “wino to nie wódka, a piwo to nie alkohol”, ta jego nieodłączna obecność może prowadzić w szpony nałogu niepostrzeżenie, jak kropla, która drąży skałę. Najgorzej jeśli ten powolny rozpad rodziny obserwują dzieci, które już po latach zaczynają sobie zdawać sprawę z poziomu patologii w jakiej się wychowywali, kształtując swoją osobowość opierając ją nieświadomie na skrzywionych wzorcach.
Rzutuje to potem na ich całe życie. 

Ta dychotomia dorosłej perspektywy ubranej w szyderczy teatrzyk i dziecięcy ton wypowiedzi jest siłą napędową tego spektaklu. Wiktoria Skowron z iście diabelską celnością punktuje nam tragedię dorosłego dziecka alkoholików - dziecka, które nie przestało być dzieckiem. Księżniczki, która żyła zamknięta w wieży z obawy przed smokiem - jednak smoka nigdy nie było. Mogła wyjść w każdej chwili.
Aktorka płynnie łączy w sobie swadę gawędziarki i dziecięcy entuzjazm, by zaraz zbić go gorzką prawdą, szyderczo komentując, że to, o czym opowiada, to wcale nie była bajka. To była ułuda, w której została nauczona funkcjonować - w cichym przyzwoleniu na patologiczne zachowania - przemoc psychiczną,
a także i nierzadko fizyczną. Przecież nie można “prać brudów na zewnątrz”, należy cierpieć w milczeniu
i kontynuować błędne koło tragedii i wiecznego gaslightingu. Bo przecież wszystko jest w porządku, wszyscy tak robią, wszyscy tak żyją.

Scenograficznie monodram ten jest prawdopodobnie najciekawszy ze wszystkich propozycji konkursowych. Drewniana teczka “z okienkiem”, rozkładana w mini teatrzyk pięknie ilustruje tekst spektaklu i jest wręcz zaskakujące, ile można zrobić z tak prostym rekwizytem - scena “pudełkowa” nabrała właśnie nowego znaczenia. Pozostałe rekwizyty np. matrioszki też zyskują nowe przeznaczenie-
w pewnym momencie po ich rozłożeniu mamy kieliszki i shakera do drinków. 

Cały spektakl jest plastyczny i bajkowy, choć opowiada o ciężkim i trudnym temacie - ten kontrast nadaje historii lekkości i sprawia, że metafora księżniczki jest klarowna i trafia w punkt. W połączeniu ze świetnym aktorstwem, bo bardzo łatwo byłoby popaść w patos lub prawienie morałów - Wiktoria Skowron zgrabnie ich unika, by w odpowiednich momentach po prostu widowni “przywalić” prawdą.

Autor: Krzysztof Petkowicz

Fot: Patrycja Szewczyk

Comments

No Comments.

Leave a replyReply to

INSTAGRAM

JESTEŚ ZAINTERESOWANY WSPÓŁPRACĄ?

PROO_zestawienie_1_ACHROMATYCZNE_W_INWERSJI